„Złoty Łan”

Gdy na trasie 25
Mijasz Ślesin albo Skulsk
Wytęż wzrok i zwolnij trochę
ZŁOTY ŁAN jest tuż pod bokiem.

Znajdziesz tu gościnne progi,
Miejsce by odpocząć z drogi.
A jak czasu więcej będzie
To z rodziną tu przybędziesz.

Jest tu paw i z Peru świnki,
Kury, co się zwą Kohinki,
Na Twój przyjazd szczeknie Bary,
Koza z owcą jest do pary.

Lubisz śmiać się? Kto nie lubi!
Tutaj uśmiech się nie gubi.
Śmieje się pan Bogdan z rana
Gdy z pokoju się wyłaniasz.

Śmiechy słychać też z wieczora
Gdy na grilla przyszła pora.
Nawet Zosia i Melania
Uśmiechają się od rana.

Wokół wiele jest atrakcji
Pytaj o nie bez krępacji
Gospodarz mapę przyniesie
I powie jak nie zgubić się w lesie.

Są tu bunkry, mosty, śluzy
Słońce widok dobry wróży
i w oddali niczym król
Licheń zalśni pośród pól.

Chcesz na rower? Nie ma sprawy.
Kilka minut pedałujesz
A za chwilę nad jeziorem
Się kąpielą rozkoszujesz.

Więcej pisać już nie zdołam,
Bogdan już na torta woła,
Co go sam pysznego zrobił
I tym serca wszystkich podbił.

Żal wyjeżdżać każdy wzdycha,
Polej jeszcze do kielicha
Bo jak mądry człowiek godoł
Nie spotkamy się tak młodo ;-)

Konstantynowo, 22 lipiec 2007. ( autor: p. Ewa – nasza miła Agroturystka )